Obrazy z lat 2004 do 2009 opatrzyłam ogólnym tytułem Światło Midraszy, ponieważ są to moje komentarze do Pięcioksięgu Mojżesza, komentarze pędzlem malowane. Był czas kiedy w szulu przy wrocławskiej synagodze Pod Białym Bocianem mogłam wygłaszać słowne komentarze do hebrajskiej Biblii, czyli Tory. Przygotowując taki słowny komentarz zwykle miałam ochotę zrobić to za pomocą obrazu. Nie chodziło mi jednak o ilustracje a raczej o podjęcie rozmowy z samą sobą na temat analizy tekstu i jego znaczenia. W rezultacie wybrałam zbiór moich malowanych midraszy i opublikowałam je w albumie Światło Midraszy, wydanym dzięki uprzejmości Wydziału Kultury we Wrocławiu.
Album uzupełniał wystawę moich obrazów zaprezentowaną we wrocławskim Muzeum Miejskim w Nowy Rok według kalendarza żydowskiego - Rosz ha Szana. Zgodnie z żydowską tradycją, goście przybyli na wernisaż częstowani byli jabłkami maczanymi w miodzie i chałką, a więc potrawami symbolizującymi noworoczne życzenia pomyślnego roku.
Obrazy zawarte tym cyklu nie są jednorodne, bo w trakcie malowania midraszy zmieniały się moje refleksje, podejście do tematu i do obrazu. Przedstawiłam w albumie i na wystawie 54. obrazy, bo tyle jest rozdziałów Tory, a różnorodność ich stylu wynika także z przemian ,które we mnie zachodziły . Najciekawszą ekspozycją tych obrazów była wystawa w galerii Teatru Gardzienice zaaranżowana przez ówczesną kurator galerii, Monikę Kubat. Zbiór obrazów Światło Midraszy podzielony został na 5 zestawów oświetlonych na ciemnej ścianie reflektorami w kształcie okna. Obrazy wyglądały jakby były malowane rozedrganym światłem, jakby były witrażami. I to było fascynujące.